Salon

Alice

- No co ty Bells.

Edward

Nie odzywałem sie, bo nie chciałem nic spierpzyć, naprawde przestraszyłem się o Bellę, co nie zmienia faktu, że nadal chcę ją przelecieć ;>
Usiadłem cicho na kanapie, zastanawiając się jakim cudem Alice oglądała tv skoro ne ma prądu xD.
Ktoś zapukał do drzwi, ponieważ czułem się niechciany w pokoju, poszedłem otworzyć.

Bella

- W parku, zgubiłam się - zachichotałam.
Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Ktoś puka - powiedziałam.
Usiadłam z siostrą Edwarda na kanapie.

Alice

- Bella zostaniesz na noc ? Zrobimy sobie manikiur i wgle. Będzie fajnie.co ty na to ? - zapytałam dziewczynę.

Bella

Ugh! Jak ja nienawidzę salonów piękności. Zwłaszcza domowych!
- Nie mam wyjścia, ale to malowanie jest konieczne? - zapytałam potulnie.
Ed nie odzywał się. siedział cicho na kanapie obok nas, a jego wzrok był nieobecny.

Alice

- Nie niekonieczny. - Uśmiechnęłam się - ale zawsze możemy pogadać o tobie i Edwardzie. - pusciłam jej oczko

Bella

- Co? O mnie i Edwardzie - zaśmiaam się. - My nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy - oznajmiłam hardo.
Dlaczego ona tak powidziała? Bella nie ma stałych chłoapaków. Przynajmniej nie miała.

Alice

- Hahahah - śmiałam się. Że niby edward jej nie przeleci i nie będą razem ? Akurat w to wierzę. - Jasne Bello. Jeszcze zobaczymy. Chodź do mojego pokoju. Edward! - zwróciłam sie do brata - Idziemy na górę !

Alice

/pokój Alice/

Bella

/pokókj Alice/

Edward

/pokój alice/

Siadamy z A. na kanapie, a ona włącza jakies marne porno.
- Nie sądzisz, że to dziwne, Al? - zapytałem rozbawiony, patrząc na brunetkę w tv.

Alice

- To jest dziwne. Ale co miałam zrobić skoro Bella woli tego kolesia, którego nawet nie znam a siedzi u mnie w pokoju ?

Edward

- Tjaaa. A co ja mam zrobić? Niech tylko ją tknie - zagroziłem - już go nie lubię, co on sobie wyobraża!?

Edward

- Chodź, pójdziemy sprawdzić, co się dzieje? - zpaytałem siostry.

/pokój Al./

Edward

W połowie drogi stwierdziłem, że to co zamierzałem zrobić było conajmniej dziwne, wiec wróciłem do siosstry na kanapę.

Alice

- Szczerze to nie wiem, ale Bella mówiła mi, że ten pocałunek był dlatego, ze się zagalopowała. Ed wysil się ! Walcz o nią

Edward

- Ja nie walczę o dziewczynY! To jest tylk kolejna laska do zaliczenia - bolało mnie gdy to mówiłem... wkurwiająco dziwne...

Alice

- No i zmień nastawienie kochaniutki . Bella jest inna. Już to widzę

Edward

- Nie robi mi to. Podnieca mnie , to fakt, ale to wszystko. Chcę dotknąć jej piersi, wejść w nią! To wszystko! Ale trochę też chcę ją rpzytulić.... pocałować. - kurwa mac, jestem nienoramlny.

Alice

On jest jakiś nienormalny. Zawsze to wiedziałam, ale nigdy mi o czymś takim nie mówił. Siedziałam zażenowana i nie wiedziałam co mam powiedzieć