Drzwi wejściowe do domu. =)

Jasper Hale

O ja pier..

- Sory za to najście. JAk mieliśmy z 4- 5 lat, nasi starsi byli "dobrymi znajomymi". I razem wyjeżdżali na ryby. A ja znam stąd tylko Ciebie. Pamiętasz mnie ? - Tiaa. na bank, bo Cię zrozumiał, Jaz;P

Emma

Zbliżałam się do domu z opisu moich przyjaciół, zrobili mi bardzo dokladną mapkę.
Nagle zobaczyłam w drzwiach Edwarda rozmawiającegoo z jakimś chłopakiem. Od razu uśmiechnęłam się i zawołałam:
- Edd! Niespodzianka!

Edward

Zacząłem szukać w głowie jakiegokolwiek Jaspera z dawnych lat, ale przerwał mi w tym krzyk dziewczyny.
Spojrząłem w bok i podskoczylem.
- Ty, człowieku tu czekaj, coś mi świta, ja musze się przyiwtać - pobiegłem do dziewczyny i uściskałem ją- Emma!? Co ty tu robisz?

Emma

- Przyjechałam kotku! - zaśmiałam się - Chodź przedstaw mnie temu przystojniakowi i Belli, bo to jest Bella prawda?

Bella

Kyrwamacdziwkapierdolona! Mam nadzieję, że nie zacznie zarywac do MOJEGO chłopaka (MISSSSS!!!)

Spojrzałam na chłopaka.
- Hej jestem Bella - podałam mu rękę.

Jasper Hale

o kurwa. Co tu się dzieje? Jedna laska za nim, druga właśnie dobija. haha. No no. Mały Ed sobie radzi.
Podszedłem do łądnej , czekoladowłosej dziewczyny i się przedstaiłem
-HEj! Jestem Jasper Hale. Chyba go od Ciebieo oderwałem. Sory za to . - Uśmiechnąłem się do niej. Była naprawdę ładna .

Edward

Podszedłem do progu mojego domu i powiedziałem:
- Bells, to jest Emma - usmiechnąłem się - Emm. to Bella, a ty Jasper, nie mam pojęcia kim jesteś, ale własnie wychodzimy, może pójdziesz z nami, to sobie przypomnę?

Bella

- Hej, - Podałam jej rękę. - Miło mi cię poznac.
Taaa, kurwa, miło jak cholera!
Odwróciłam się do Jaspera.
- Nic się nie stalo i tak wychodziliśmy.

Emma

- Wychodzimy? Och to cudownie, moge się przyłączyć prawda? hej Bello, tyle o tobie słyszałam! - uśmiechnęłam sie do tej dziwki z myślą "przelecę go szybciej" i odwróciłam do blondyna - Hej Jasper? Bynajmniej tak usłyszałam właśnie. Chodź z nami, chetnie cię poznam.

Jasper Hale

-Jasne! W sumie. I tak nie miałem żadnych planów.

U.. Będzie gorąco . Dziewczyny mierzą się wzrokiem niczym dwie walczące kocice. CZy coś ;P

Edward

- Chodźmy przez park - zaproponowałem.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałem jak to bedzie wyglądać... emma i Bella w jednym miejscu? I jeszcze ten Jasper? Niech tylko spróbiuje poderwać jedną z moich dziewczyn! Pff.

Jasper Hale

- Właśnie tak. Miło mi Cię poznać, e. Emmo ?:>- no no. Moze być ciekawie. A się nei spodziewałem .

Bella

- To gdzie idziemy? - zapytałam i stanęłam obok Edwarda. KURWA! Nie mam ochoty z nimi iśc. Dziwnie się czuję. Żołądek odnosił mi się do góry. Ja pierdolę, nawet mogłam stac sę bardziej blada.
Spojrzałam z pogardą na dziwkę obok mnie. Bylam dumna, ponieważ to ja robiłam Edowi laskę.

Emma

Widząc jak dziwka się na mnie patrzy, postanowiłam przez chwilę dać jej spokój i trzymać się Jaspera.
Podeszłam do niego i usmiechnęłam się zaotnie.
- Więc Jasper, skąd jesteś?

/park?

Jasper Hale

Spoglądam na Bellę i hm... Emmę?

Czy któraś z nich to ta mała siostra Eda ?

- Ja znam tylko miejscowy Pub, także.. decydujcie sami.

Odwróciłem się do drugiej dziewczyny.

- Hm. z Everett. Tzn urodzilem się tutaj. a tam mieszkałęm. aTy?

Bella

Kurwa podeszła do Jaspera. Wiem, ze tylko chciała abym myślała, że jest nim zainteresowana.
Przybliżyłam się do Edwarda i się do niego prztuliłam niepwenie. Od dłuższego czasu nie odzywał się do mnie.

Edward

Usmiechnąłem się do Belli i powiedziałem
- to kierunek pub.

Bella

/ Dom Belli /

* puk puk *

Zastukałam do drzwi i czekałam aż ktoś odpowie. Cały dzień nudziłam się masakrycznie, więc postanowiłam przyjśc. Może Alice już wróciła. Nie chcę cie narzucac Edwardowi, ale nie miałam wybru.

Edward

/pokój Edwarda/

Usłyszałem jak ktoś puka do drzwi, więc zszedłem szybko by je otworzyć.
Moim oczom ukazała się Bella. Ucieszyłem się bardzo na jej widok. Może i nikt mi nie uwierzy, ale się za nią stęskniłem. Tym bardziej, że przypomniałem sobie co wczoraj między nami zaszło...
- Hej, piękna - powiedziałem z uśmiechem. - Co cię tu sprowadza?

Bella

- Chujnia w domu - wytłumaczyłam z uśmiechem. - Charliego nie ma i nudy. Przeszkadzam? - zapytałam, bo mam w spobie jeszcze trochę kultury.